Od ponad dwóch tygodni Tomek i ja przechodzimy chelatację. Krzyś niestety, mimo iż najbardziej przytruty z nas wszystkich, nie może zacząć jeszcze tego leczenia z powodu nieprawidłowego rozmazu krwi.
Zaczęliśmy od jednego doustnego środka chelatujacego, teraz czekamy na przysłanie z zagranicy kolejnego.
Ciekawa jestem wyników po chelatacji, ale na badania kontrolne trzeba będzie jeszcze poczekać.
Zachęcam do poczytania protokołu DAN! na temat chelatacji:
http://www.dzieci.bci.pl/strony/autism/protokol_dan.htm
Zakupione dotychczas leki na chelatację w tym miesiącu wyniosły nas 2000 zł (z USA) + ok. 280 Euro (z NIEMIEC, co wyniosło ok. 1300 zł z przesyłką). Przed nami zakup leku z Włoch - 230 Euro (wysyłka 27 września z Włoch do Polski) i leku dla Krzysia na wątrobę - w cenie ok. 600 zł.
Łącznie 5 tys. zł/miesiąc.
PROSIMY O WSPARCIE NA SUBKONTO W FUNDACJI - INFO NA PRAWYM MARGINESIE NA BLOGU.
PROSIMY TEŻ O POMOC W SZUKANIU SPONSORÓW A TAKŻE W ORGANIZOWANIU KWEST.
-Tato, czy ja jestem jakiś dziwny?
(...)
-Nie, syneczku, Ty jesteś... oryginalny.
-A dlaczego?
-Bo wszystko co oryginalne, jest lepsze: jeansy, dolary, kompakty... - Ty też...
(kabaret Ani Mru Mru)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz