Kiedy Krzyś dostał diagnozę: autyzm, pierwsze co pediatra zrobił to dał nam
skierowanie do poradni immunologicznej, do szpitala w Prokocimiu,
uzasadniając,że każde dziecko z autyzmem powinno być przebadane pod
kątem defektu odporności,ponieważ to często idzie w parze. A uzasadnienie
drugie było takie: ponad 8-9 antybiotyków w roku. Tomek tak samo. Poza tym
Tomek 2 x w życiu szkarlatyna, a Krzyś 1 x szkarlatyna i w trakcie właśnie
stwierdzonej kryptosporidiozy, która zwykle jest u dzieci z defektem
odporności. Pomijam to, ze każdy najmniejszy katarek kończył się u obu
chłopców zawsze antybiotykiem i zapaleniem płuc/oskrzeli.
Trafiliśmy więc do poradni, gdzie zostały wykonane chłopcom podstawowe
badania,czyli IGE. IgG, IgA i IgM, a także na celiakię.Ponieważ z wyników nic
konkretnego nie wychodziło,zostaliśmy skierowani na Oddział Immunologii w
Prokocimiu. Tam mieli specjalistyczne badania krwi, które wykluczyły defekt
odporności komórkowej i humoralnej.
Zostało pytanie: dlaczego mimo braku defektu odporności w wynikach badań
dzieci moje spełniają medyczne naukowe kryteria tego defektu? Lekarka
niestety nie umiała odpowiedzieć mi na to pytanie.
Powiedziała, ze zrobili co mogli, więcej nie są w stanie. Stwierdziła, że
kryptosporidiozy leczyć nie potrafią, a wyciągi z grasicy dają tylko dzieciom z
defektem w wynikach badań. Zalecili nam tylko z apteki kupić syrop na bazie
grzyba boczniaka, którego szybko musieliśmy odstawić, bo okazało się w
wynikach badań,
że Tomek ma alergię an grzyby:( Pani doktor powiedziała, że rozkładają ręce i
odsyłają nas do pani dr Cubały-Kucharskiej do Instytutu Arcana w Piasecznie,
której niektórzy pacjenci są też ich pacjentami, stąd wiedza, że skutecznie
leczy choroby współwystępujące przy autyzmie i zaburzenia odporności także.
Tak zdecydowaliśmy się na leczenie u Lekarza DAN!, u Pani dr Cubały, która
dzięki swoim doświadczeniom medycznym za granicą, skutecznie wyleczyła
Krzysia z kryptosporidiozy, zaczynając od wzmacniania jego odporności... m.in.
od dawna znanym i naukowo już dawno potwierdzonym co do skuteczności
wyciągiem z grasicy.
Był to X-tra cell Thymus Factor psikany do gardła - pomaga nam zwalczyć
nawet to przeziębienie, które się rozpoczęło, a podawany długoterminowo
poprawia odporność i chroni przed chorobami górnych dróg oddechowych.
Nie raz się zdarzało, ze przychodził do nas lekarz pediatra wezwany na wizytę
domowa do zaflegmionego od 2 tyg. Krzysia i nie był w stanie uwierzyć, że
gardło jest przy tym blade. To był dla nas dowód, że X-tra-cell Thymus na
prawdę działa szybko i skutecznie! Przy tym jest słodki, wiśniowy, więc oba
chłopcy chętnie go zażywają.
Aby długotrwale poprawić odporność u chłopców (w tym nawet uchronić
także przed jelitówką!) pani Doktor przepisała preparat Immunoforte, który tez
bazuje na grasicy, szpiku kostnym i innych naturalnych znanych przez nasze
prababcie sposobach na zdrowie. Biorą go już prawie rok i naokoło wszyscy się
dziwią, co ja daje im na odporność, że od początku września nie mieli absencji
w szkole i przedszkolu z powodu choroby, podczas gdy w placówkach wielkie
epidemie. Problem z odpornością i chorowaniem do tej pory sprawiał, że
omijała ich wtedy terapia w ośrodkach.
Pani Doktor zaleciła też mulitiwitaminę odpowiednio zbilansowaną, aby od tej
strony też odporność stymulować. Jest to w postaci słodkiego syropku o smaku
mango mniam, oblizuje łyżeczkę po chłopcach, tak mi smakuje;)Nazywa się to
Liquid Multivitamin i jak nam to tłumaczono - jest bezpieczniejszy od innych
witamin, bo nie zawiera w składzie np miedzi, i preparaty w nim zawarte
ustalone są tak, by nie konkurowały wzajemnie o wchłanianie- więc zapewnia
bardzo dobre wchłanianie witamin i mikroelementów, jak najbardziej może być
stosowany przez wszystkie dzieci, nie tylko autystów. Nasze dzieci nie mogły i
tak przyjmować żadnych preparatów witaminowych z aptek polskich, bo w
każdym w składzie było coś, co im szkodziło. Np. Tomek uczulony na aromaty
sztuczne dostawał kataru zawsze po zwykłym Vibovicie, a Krzyś wysypki po
sztucznych barwnikach dodawanych do nich. Wiem, że niektórzy autystom
mają zalecane też dodatkowo inne preparaty przez lekarza DAN!, np. Vita-Kids,
Immune - wyciągi ziołowe w nich zawarte także podnoszą aktywność komórek
układu odpornościowego i chronią przed infekcjami.
Ostatnio byliśmy na konferencji "Autyzm - podejście zintegrowane"
(ale o tym napisze szerzej w innym poście, jak tylko znajdę chwilę),
gdzie na jednym z wykładów mówiono nam, że jednym z ważniejszych działań
przy chorobach neurologicznych jest stosowanie protokołu płynnych błon
komórkowych, w których podaje się fosfolipidy oraz kwasy EPA. Krzyś miał
zalecone i przyjmuje Neurotone - tabletki, które kruszyłam i podawałam mu z
sokiem. Tomek jest na tyle wybredny smakowo, że ciężko mi niestety mu to
przemycić:( Zastanawiamy się więc nad preparatem MorEpa dla niego.
Mieliśmy też przygodę kiedyś z tranem i Eye-Q. Jednego i drugiego Tomek nie
dał rady przełknąć, bo smakowo mu nie pasowało. Dawałam mu z apteki DHA z
roślin, ale ponoć roślinny nie działa tak dobrze, jak rybny, więc się z tego
wycofałam.
Krzyś uczulony na sztuczne dodatki dostał nam wysypki po Eye-Q, bo jest tam
waniliowy aromat. Poza tym straszyło nas wiele osób, że w tranach bywają
metale ciężkie, bo to z ryb z zanieczyszczonych mórz. W tej chwili na zalecenie
pani Doktor Krzyś bierze Opti-Omega-Q, w konsystencji jak tran, a w składzie
ma EPA i DHA z oczyszczonego oleju rybnego, koenzym Q-10 i inne składniki.
Słyszałam też o Phosphatidylserine i Inositolu, ale sama nie stosowałam
jeszcze u chłopców, bo nie mieli tego zleconego jeszcze przez panią doktor,
wiec nie mogę tu opisać naszego doświadczenia. (Jeśli ktoś z Was - czytelników
bloga ma swoje tu doświadczenia, to podzielcie się proszę w komentarzach).
W ogóle to wzięło mnie na opisanie tego wszystkiego, bo ostatnio prawie
codziennie albo ktos pyta, albo dzwoni albo pisze, co my dzieciom dajemy, że
nam teraz nie chorują, a dawniej tak dużo chorowały. Widzę więc, jak dużo
rodziców autystów i nie tylko zmaga się bezskutecznie z poprawieniem
odporności u dzieci korzystając tylko z tego, co znajda w polskiej aptece. My
tez przez to przechodziliśmy i teraz chce podzielić się naszym doświadczeniem,
mając nadzieje, że innym też to pomoże.
Poniżej (na prośbę znajomej) daję zdjęcia tych preparatów z linkami, gdzie to
kupuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz