niedziela, 12 grudnia 2010

zima... zima... zima...

Rzucanie śnieżkami...

... interakcje społeczne tej zimy się nareszcie u Krzysia pojawiły ;)

mamie też się dostało ;)

Niesamowita radość z pierwszego śniegu, na którego tomek czekał tak długo...
Od ponad miesiąca codziennie pytał, kiedy wreszcie spadnie ten śnieg...






Akcja - odśnieżanie quadem ;) 
Tej zimy Tomek już nie tylko nie boi się zjeżdżać ze stromej górki na sankach, ale i na pupie, a nawet celowo w trakcie zjazdu wyskakuje z sanek na śnieg i kończy zjazd na brzuchu U babci i dziadka w Częstochowie jest to możliwe, bo w Niepołomicach niestety deficyt górek na naszej nizinie nadwiślańskiej...

 
Tak Sali Mali i ptaszek Staszek robili śniegowe motyle




Dwa moje kochane śniegowe aniołki
"ciągnął"
Skąd w tym małym chłopczyku tyle siły i samozaparcia, nie mówiąc już o upartym niezgadzaniu się na pomoc prababci ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz