poniedziałek, 22 listopada 2010

dzieła sztuki

Smerf narysowany przez Tomka dla taty - prezent na urodziny

Krzyś sam zadecydował, że dla taty na urodziny narysuje serce. I nawet mu wyszło.
Potem tylko próbował coś dopisać czarną kredką ...

Tomek do perfekcji ćwiczy rysowanie pociągów, próbując nawet używać perspektywy, co powyżej widać 

ciuchcie Tomka


Czerwone "tłoki" w Tomka lokomotywach;
niestety, nie chce trzymać ani kredki ani mazaka  prawidłowo :(

różne rodzaje lokomotyw ze szczegółami
Krzyś próbuje dorównać bratu w rysowaniu ciuchci:
z lewej wąski i wysoki komin, a ta pozioma kreska od niego to dym,
z prawej wysoka i wąska kabina maszynisty,
na dole duże koła

Przecież trzeba dorysować niebieskie tory!
te trzy czerwone kreski to próba odrysowania sobie przez Krzysia jego prawej dłoni

a to dłoń Krzysia odrysowana przez mamę

pasuje!

a to ręka mamy odrysowana przez Krzysia ;)
mama narysowała głowę i uszy Krzysia,
Krzyś dorysował sobie oczy , usta i włosy;
potem mama narysowała brzuch i ręce,
a Krzyś dorysował sobie nogi, pępek i... domyślamy się co ;)

Wczoraj Tomek podyktował mi treść listu do św. Mikołaja,
sam narysował to, o czym marzy i sam (z niewielką pomocą) podpisał się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz